Secesja w Warszawie - Brzeska 18
Secesja w Warszawie - Brzeska 18
W wyjątkowo słoneczny wtorek, znów wędrujemy na warszawską Pragę, gdzie wśród odartych z tynku kamienic ulicy Brzeskiej znajdziemy ciekawy przykład wczesnomodernistycznej architektury mieszkalnej z elementami secesji, przebrzmiałej już w chwili wznoszenia budynku.
Kamienica Menachema Rotlewiego pod numerem 18, została zbudowana w latach 1913 – 1914, przez nieznanego architekta. Czteropiętrowy budynek o układzie jednopodwórzowym zamkniętym, zwieńczony został mieszkalną mansardą.
Żeby jednak znaleźć na tej stosunkowo oszczędnie dekorowanej kamienicy elementy secesyjnych dekoracji, trzeba nieco wytężyć pamięć i wyobraźnię. Przypomnijmy sobie wiedeńską secesję, zmodernizujmy ją nieco, zbudujmy na nowo w realiach warszawskiej Pragi, odbierając sporo budżetu i strojnej elegancji, a dając w zamian ściśle utylitarny charakter. Jako wynik naszych prac wyobrażeniowych otrzymamy właśnie ją, osiemnastkę z Brzeskiej.
Spójrzmy na fasadę kamienicy Rotlewiego. Niegdyś imponujący front, wyróżniający się na tle pozostałych zabudowań Brzeskiej, jednak mający z nimi więcej wspólnego, niż mogłby się wydawać. Reprezentacyjna elewacja budynku skrywała bardzo przeciętną kamienicę czynszową, bez kanalizacji, z wodą w podwórzu i gazem tylko w mieszkaniach znajdujących się od frontu. Wspaniałe cermiczne posadzki w klatach schodowych, owszem - ale tylko na parterze. Ciekawe, nawiązujące do secesji zdobienia nadproży drzwi zarezerwowano dla wejść do mieszkań znajdujących się w głównej klatce schodowej. Pod maską bogactwa i przepychu wielkomiejskiej kamienicy ukryto skrzętnie pospolity dom dochodowy.
Dziś, po wielu latach zaniedbań, kamienica Rotlewiego znajduje się w opłakanym stanie. Odpadające fragmenty elewacji zagrażają przechodniom, na parterze dawno zamknięto sklepy i zakłady usługowe. Pootwierane, puste, pozabijane dyktą okna wyższych kondygnacji świadczą o tym, że po lokatorach pozostało już tylko wspomnienie. Kamienicę wpisano do rejestru zabytków już w 1990 roku, od tego czasu nie wydarzyło się jednak nic, co poprawiłoby stan budynku. Od kilku lat kamienica czeka na nowego właściciela, powstało już kilka projektów jej renowacji, są pomysły na zagospodarowanie wnętrz. Los Brzeskiej 18 wciąż jednak jest nieznany.
Przyglądając się fasadzie budynku warto zwrócić uwagę na bogatą, nawiązującą do późnego baroku dekorację, barwne płyciny podokienne trzeciego i czwartego piętra z motywem rombu w polach oraz na nawiązujące do secesji wiedeńskiej wieńce laurowe spięte kokardą. Dominującym elementem dekoracyjnym jest jednak szczyt wypełniony eklektycznym kartuszem z girlandą umieszczonym nad bliźnimi, półkoliście zamkniętymi oknami.
Komentarze
-
Jacek Wolski 10-03-2015 08:25W tej kamienicy była przed II wojną światową w jednym z mieszkań żydowska sala modlitewna.