św. ekspedyt

Jak trwoga, to do Boga!

Styczeń, pierwszy miesiąc Nowego Roku, chyli się ku końcowi. Wypoczęty i zrelaksowany po weekendowo-karnawałowych imprezach student, budzi się w poniedziałkowy poranek wolny od zajęć. Zaraz, zaraz, myśli...Dlaczego właściwie nie mam dziś zajęć? Uczucie lekkiego niepokoju kieruje jego spojrzenie na kartki kalendarza. Tak, znowu to samo.

Dział: