Przerwa spacerowa 6-14 lipca
Przerwa spacerowa 6-14 lipca
Choć początkowo plany były nieco inne, pojawiła się na moim horyzoncie propozycja nie do odrzucenia. Propozycja zwana krótko i zwięźle urlopem zawiera w sobie tak wiele znaczeń. To jest ten czas, w którym codzienne obowiązki upchane w najciemniejszy kąt czekają, aby ze zdwojoną mocą dopaść opalonego i wypoczętego człowieka, zwykle już w trakcie rozpakowywania walizki. Na szczęście moje codzienne obowiązki i moja codzienna praca wciąż jeszcze napawają mnie radością - wiem, że po urlopie wracam do miasta, które kocham i do ludzi, dla których warto po prostu pracować, przerzucać sterty książek i wydobywać spod warstwy kurzu zapomniane historie. Czekam jednak na moją przerwę od codzienności, dzieki której wrócę do Warszawy mocno stęskniona, z nową energią do działania i z głową pełną pomysłów. Dlatego wszem i wobec pragnę poinformować, że w dniach 6-14 lipca przebywam poza zasięgiem wszystkiego, co stworzyła ludzka myśl techniczna i jeśli mam być szczera, to głównie będę robić to:
Tego samego i Wam życzę ;-)
Pozdrawiam słonecznie - Amalia.