O czym szepczą mury miejskie?

O czym szepczą mury miejskie?

W najbliższą środę, 31 lipca zapraszam na kolejny środowy spacer. Spotykamy się na Placu Zamkowym "pod Zygmuntem" o godzinie 19:00 i jak zawsze o 19:05 wyruszymy w drogę ;-)

Czekać na Was będę ja i mój towarzysz - zielony parasol w białe grochy.

Odkąd organizuję spacery po Warszawie, już kilka razy byliśmy na Starym Mieście. A to mroczne opowieści, a to wielkie miłości i małe miłostki, a to z kolei wspomnienia o niezwykłych kobietach. W ostatnim czasie znów byliśmy na Starówce śladami jej dawnych mieszkańców, a i w trakcie sobotniej "handlowej" wycieczki nie ominęliśmy tego miejsca.
Dlaczego wciąż wracam na Stare Miasto? W sumie to proste. Starówka to dla mnie miejsce magiczne, którego ja wciąż nie mam dość. Nawet po całym tygodniu codziennego o niej opowiadania. Zawsze znajduję tam coś nowego, odkrywam nowe postacie i ciekawe wydarzenia, o których wcześniej nie wiedziałam. 
W środę znów wracamy na Stare Miasto, tym razem jednak zobaczymy je z zupełnie innej perspektywy - z perspektywy murów miejskich. 

W trakcie spaceru będzie nieco o historii miasta i o tym po co mu były mury. Dowiemy się gdzie stały baszty, jak wyglądały bramy, jak umieszczano broń w wąskich otworach. Będzie również o tym, kto odpowiadał za obronę miasta i w co był uzbrojony, kim był król kurkowy, jak wyglądał mundur strażnika miejskiego i z czego największe zyski czerpał kat. 

Zapraszam w środę, 

Amalia.

 

Tagi: