Pańska Skórka
Pańska Skórka
Nie wiemy skąd przybywa, ani kto ją robi. Nie wiemy również z czego. Wiemy natomiast, że jest słodka i w czasie przeżuwania jej, rozmowa nie wchodzi w grę. Pańska skórka jest bowiem jak słynne karmelowe mordoklejki – choć skosztowanie jej może się skończyć utratą plomb lub nawet zębów, nie możemy się powstrzymać przed spróbowaniem (przynajmniej ja tak mam).
Udokumentowana historia pańskiej skórki sięga przełomu XIX i XX wieku. Pod hasłem „panieńska skórka” pojawia się w Słowniku języka polskiego, z lat 1900-1927. Etymologia nazwy jest nazwijmy to – kontrowersyjna, więc ciekawskich odsyłam do źródła:
Początkowo wierzono w lecznicze możliwości cukierka, który sprzedawany był w aptekach. Szybko jednak okazało się, że pańska skórka być może leczy, ale wyłącznie dziecięce smutki.
W XX wieku pańska skórka towarzyszy co roku obchodom Dnia Wszystkich Świętych oraz Zaduszek, a przy wejściu na cmentarz wśród zniczy, wiązanek i kwiatów można wypatrzyć kosz z biało-różowymi zawiniątkami. Jeśli ktoś z Was nigdy nie próbował warszawskiej ciągutki powinien wybrać się na spacer po Powązkach. Przy bramie św. Honoraty prawie zawsze ktoś sprzedaje pańską skórkę. Możecie również poczekać do weekendu. Wtedy na rogu Rynku Starego Miasta rozbrzmiewa hasło: pańska skórka, obwarzanki!
Pańska skórka 30 stycznia 2008 roku została wpisana przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na listę produktów tradycyjnych województwa mazowieckiego. Na stronie ministerstwa jest opis „techniczny” pańskiej skórki, możecie tam również poczytać jak z sentymentem o smakołyku pisali między innymi Jerzy Waldorff oraz Marek Borowski.