Secesja w Warszawie - Kłopotowskiego 38
Secesja w Warszawie - Kłopotowskiego 38
Jedna z najpiękniejszych kamienic Warszawy. Wspaniałe świadectwo na to, jaką potęgą była stolica w swoim najlepszym okresie, w belle époque na przełomie XIX i XX wieku. Kamienica wzniesiona z rozmachem i wizją, której współcześnie brakuje wielu architektom. Dziś powinna być wizytówką stolicy, miejscem zaznaczonym wyraźnie na turystycznej mapie Warszawy. Niestety jeden z najcenniejszych zabytków architektury secesyjnej w stolicy, popada w coraz większą ruinę.
Secesyjna, potężna kamienica o trzech fasadach od ulic: Kłopotowskiego, Targowej i Okrzei, została wzniesiona na początku XX wieku. Wcześniej pod tym adresem (dziś Kłopotowskiego 38, wcześniej Szeroka 38) stała prawdpodobnie od lat czterdziestych XIX wieku murowana kamienica Berka Schuldberga. W 1905 roku właścicielem posesji został Izrael Galberg (56% udziałów) wraz z synami Osipem Lejbem Galbergiem (22%) i Abrahamem Hanną (również 22%). W latach 1905 - 1912 zbudowano według projektu nieznanego architekta okazałą kamienicę dochodową. W 1918 roku, po śmierci Izraela, synowie zostają właścicielami posesji. W tym czasie zostało zrobione poniższe zdjęcie, przedstawiające charakterystyczny drewniany, osiemnastowieczny dwór z podcieniami, zwany dworkiem Korzeniowskiego, który stał do lat czterdziestych XX wieku na rogu Ząbkowskiej i Targowej. Na zdjęciu w tle widoczny jest fragment kamienicy Galbergów (zdjęcie pochodzi ze strony www.ulicazabkowska.pl):
Na fotografii widoczna jest bogatsza elewacja, która uległa przekształceniom prawdopodobnie jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym.
W 1920 roku Arnold vel Aria Szpinak kupił nieruchomość w zamian za długi od Osipa i Abrahama Hanny. Wszystkie mieszkania w kamienicy wynajmowali Żydzi. W czasie II wojny światowej mieszkańcy budynku zostali wysiedleni do warszawskiego getta, a puste pomieszczenia zasiedlili nowi mieszkańcy. Od 1945 roku do dziś budynkiem administruje miaso stołeczne Warszawa, choć jak dowiedziałam się od mieszkańców, odnalazł się spadkobierca przedwojennych właścicieli, więc dalsze losy zabytku jeszcze nie zostały przesądzone.
Niestety nie zachowała się dokumentacja prac remontowych prowadzonych w budynku w latach 1945 - 1990. Wiadomo tylko, że w tym czasie dokonano wymiany stropów w części budynku znajdującej się od strony ulicy Okrzei, którą przeznaczono na szkołę szewską. O samej szkole też nie zachowało się wiele informacji. Wymieniono także stolarkę drzwiową i okienną w całym budynku, rozebrano oficynę podwórzową (być może w 1976 roku) i skuto elewacje podwórzowe kamienicy. Według relacji mieszkańców, remont stropów przeprowadzono w 1972 roku. Zniknęło wówczas wiele cennych elementów wyposażenia wnętrz, między innymi secesyjne sztukaterie i drzwi do mieszkań na wyższych kondygnacjach reprezentacyjnej klatki schodowej czy drewniane podłogi taflowe wykonane z dziewięciu rodzajów drewna. Dziś wobec braku dokumentacji trudno ocenić skalę przekształceń jakim kamienica uległa na przestrzeni pół wieku. Jak się okazało, największym zagrożeniem dla pięknego przykładu secesji na Pradze, stała się nie II wojna światowa, ale ludzka bezmyślność.
29 stycznia 1979 roku kamienica przeszła na własność Skarbu Państwa, jednak w 2002 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze po ponownym rozpatrzeniu stwierdziło nieważność tej decyzji. Od 2005 roku Wojewódzki Konserwator Zabytków prowadził postępowanie w sprawie wpisu kamienicy do rejestru zabytków architektury województwa mazowieckiego. Kamienica Izraela Galberga została wpisana do rejestru 23 lipca 2007 roku.
Kamienica posiada trzy trzypiętrowe elewacje frontowe od ulic: Okrzei, Targowej i Kłopotowskiego. Elewacja od strony ulicy Targowej jest trzynastoosiowa, od strony Okrzei - dziesięcioosiowa, a od ulicy Kłopotowskiego - dwunastoosiowa. Wszystkie elewacje posiadają bogatą oprawę sztukateryjną, jednak jak już wiemy, część dekoracji skuto prawdopodobnie w dwudziestoleciu międzywojennym. Parter budynku mieszczący sklepy został ozdobiony prostym boniowaniem i oddzielony gzymsem od wyższych kondygnacji. Wyższe kondygnacje (od 2 do 4) zostały spięte pilastrami boniowanymi do połowy trzeciej kondygnacji, wyżej biegną kanelury.
W płycinach poniżej głowic pilastrów zauważymy dekoracje w formie stylizowanych wieńców, ośmiopłatkowych kwiatów oraz rzędu guzków. Pilastry akcentują piony oraz oddzielają osie okien. Natomiast sześć szerszych lizen posiada boniowanie do wysokości trzeciej kondygnacji i kanelowanie aż do festonu znajdującego się w zwieńczeniu.
Okno drugiej kondygnacji na centralnej osi elewacji od ulicy Targowej zostało podkreślone typowym dla secesji łukiem wolutowym.
W dekoracji przeważają motywy roślinne, znajdziemy je w płycinach nad oknami drugiej kondygnacji, pod oknami trzeciej i czwartej kondygnacji, oraz w obramieniach. W płytkich, podokiennych niszach trzeciej kondygnacji znajdziemy kwiatki margaretki na nieco rozchwianych, charakterystycznych dla secesji łodyżkach. Podobne, niewzykle plastyczne kwiaty zobaczymy także w podokiennikach czwartej kondygnacji oraz w naczółku. W obu przypadkach zestawiono jednak zdwojone kwiaty w lustrzanym odbiciu. Naczółek w kształcie łuku odcinkowego, w polach płycin przedstawiono kwiaty kwitnącego krzewu. Skromne, identyczne balkony z balustradami z metalowych prętów są najprawdopodobniej wtórne. Cień oryginalnych widoczny jest na starych fotografiach, trudno jednak wychwycić jakieś szczegóły.
Przejdźmy na chwilę do wnętrz budynku. Tym, co kojarzy nam się z kamienicą przy Kłopotowskiego 38, jest niewątpliwie reprezentacyjna klatka schodowa znajdująca się w skrzydle od strony ulicy Targowej, dostępna z przejazdu bramnego. Przed wejściem na klatkę schodową, możemy zobaczyć fragment zdewastowanego, oryginalnego skrzydła drzwiowego.
Na klatce schodowej zwróćmy uwagę na ciekawe, secesyjne drzwi oraz oryginalną terakotową posadzkę układaną szachownicowo (czarno - czerwoną).
Metalowe, ażurowe schody wachlarzowe z duszą oraz balustradą dekorowaną powtarzającym się motywem fantazyjnie powyginanego kwiatu w czteropłatkowej koronie, ale o prostych liściach. Efektowna klatka schodowa, schody, balustrady, ściany i drzwi, zostały pomalowane na zielono.
Jednak największe kontrowersje mogą budzić rażące, niemal odblaskowe kolory przejazdu bramnego.
Przejazd bramny znajduje się od ulicy Kłopotowskiego. Strop Kleina (chcesz wiedzieć więcej, kliknij), dwuprzęsłowy. W pierwszym przęśle znajduje się obecnie zaślepione wejście do dawnej stróżówki. Drugie przęsło zostało poszerzone niszą ze schodkami prowadzącymi do głównej klatki schodowej.
Kamienica posiada sześć klatek schodowych - trzy reprezentacyjne i trzy gospodarcze (jedna niedostępna). Wyposażenie mieszkań po wielu niekontrolowanych remontach zachowało się śladowo i dziś trudno ocenić, czy faktycznie należało do pierwotnego wystroju.
Komentarze
-
Tomasz 01-09-2016 19:09Witam Mieszkałem w tej kamienicy przez kilkanaście lat (50-te i 60-te). Mogę więc kilka rzeczy dopowiedzieć. Stan obecny podwórka - to są połączone dwa podwórka 38 i 36. Podwórko 38 było b. małe, ciasne choć nieźle zadbane (tradycyjny dozorca mieszkający z rodziną w służbowym mieszkaniu (wejście z bramy)) - wyjąwszy obecność publicznej toalety (klucz u dozorcy) i zamkniętego śmietnika. Tak więc z tym rozmachem to nie na 100%. Z zewnątrz - owszem. Oficyna pomiędzy podwórkami została wyburzona chyba na początku lat 70-tych. Jedną z tych nowych rodzin, które zasiedliły kamienicę podczas wojny była moja rodzina. Polegało to na przymusowej, pospiesznej zamianie pomiędzy Żydami a Polakami, którzy mieszkali na terenach przyłączanych do getta, Podstawą była umowa spisana na kartce. Kamienica jeszcze w czasach PRLu bywała obiektem zainteresowania mediów - była kiedyś pokazywana bodaj w tv. To może wystarczy, pozdrawiam, Tomasz Poddębski tompoddebski@gmail.com