Poszukiwań warszawskiej secesji ciąg dalszy. Nieopodal opisywanej niedawno potężnej kamienicy zajmującej działkę między Targową, Okrzei i Kłopotowskiego, znanej przede wszystkim ze swojej niezykłej klatki schodowej, znajduje się kolejny ciekawy zabytek. Z roku na rok coraz ciężej dostrzec jego piękno, najpierw z powodu odpadających z zaniedbania fragmentów elewacji, później przez demontaż rzeźb, a teraz kamienica Massalskich zniknęła w gąszczu opinającego ją rusztowania. Choć ten ostatni element powinien raczej napawać optymizmem i dawać nadzieję na rychły remont budynku, to jakoś efektów renowacji nie widać, a z rusztowań największy pożytek mają koty.

Jedna z najpiękniejszych kamienic Warszawy, nie tylko prawobrzeżnej. Wspaniałe świadectwo na to, jaką potęgą była Warszawa w swoim najlepszym okresie, w belle époque na przełomie XIX i XX wieku. Kamienica wzniesiona z rozmachem i wizją, której współcześnie brakuje wielu architektom. Dziś powinna być wizytówką stolicy, miejscem zaznaczonym wyraźnie na turystycznej mapie Warszawy. Niestety jeden z najcenniejszych zabytków architektury secesyjnej w stolicy, popada w coraz większą ruinę.