Jesienią 1948 roku, wśród morza ruin śródmiejskiej Warszawy zaczął wyrastać drewniany parkan, nieśmiały dowód na to, że cień tragicznej wojny powoli zmniejsza się, zostawiając miejsce dla powracającej do życia stolicy. Mieszkańcy miasta z zaciekawieniem obserwowali wydłużający się z każdym dniem płot oraz rosnące wokół rusztowania i przyglądali pracy setek ludzi i nowoczesnych maszyn. Żaden warszawiak nie miał jednak wątpliwości, co dzieje się na placu budowy.
Artykuły o Warszawie
Spacer po warszawskiem getcie, cz. I - ważne informacje
Drodzy Spacerowicze! Z przykrością muszę Was poinformować o konieczności przełożenia dzisiejszego spaceru. Pogoda nam nie dopisała, a jak część z Was wie - moje spacery opierają się w znacznym stopniu na materiałach: zdjęciach, rycinach, mapach oraz cytatch. Przy okazji spaceru po getcie przygotowałam dla Was dużo więcej materiałów niż zwykle i po prostu potrzebuję stale wolnych rąk , żeby móc tymi materiałami swobodnie operować. Z parasolem w ręku odpada mi choćby możliwość obsłużenia mojego sprzęciku, a bez parasola - możliwość włączenia i wystawienia go na deszcz.
Pierwszy stały most na Wiśle
Z cyklu "czy wiecie, że...": dokładnie 440 lat temu otwarto pierwszy warszawski stały most na Wiśle? Drewniana konstrukcja zaprojektowana przez Erazma z Zakroczymia stanęła u wylotu dzisiejszej ulicy Mostowej. Most zwany mostem Zygmunta Augusta przetrwał do roku 1603, kiedy zawalił się pod naporem kry (wisiał zaledwie 4 metry nad nurtem rzeki).
*
Przy okazji tej rocznicy mamy przyjemność zapowiedzieć, że od następnego tygodnia ruszamy z cyklem niedługich artykułów poświęconych właśnie warszawskim mostom :)
Przygody Fanfanika
Fanfanik nie był ulubionym dzieckiem królowej Maryseńki. Nie był ani ładny, ani krzepki. Od urodzenia kaleki królewicz Jakub unawany był przez matkę za nieco nieudanego potomka. Znacznie większym uczuciem darzyła swoje najładniejsze dziecko, królewicza Aleksandra. Do tego stopnia przeszkadzało jej kalectwo Fanfanika, że gdy ten udał się razem z ojcem na wyprawę wiedeńską, Marysieńka jego zasługi przypisała sześcioletniemu wówczas Aleksandrowi.
“Rybeńko”, czyli o jednym z Radziwiłłów
Michał Kazimierz “Rybeńko” Radziwiłł herbu Trąby, przyszedł na świat w 1702 roku w Ołyce, w rodzinie kanclerza wielkiego litewskiego Karola Stanisława Radziwiłła i Anny Katarzyny z Sanguszków. Dziecko urodzone z ojca – gorliwego stróża prawa i porządku oraz apodyktycznej matki z ambicjami, wyrosło na młodego mężczyznę, spadkobiercę ogromnej fortuny, który ani prawa nie strzegł, ani ambicjami nie grzeszył. Posiadał jednak wielki talent, niedoceniony przez historyków. “Rybeńko” w sposób wybitny trwonił rodowy majątek.
Warszawski Pont des Arts
Dziwicie się pewnie dlaczego na stronie poświęconej Warszawie, napisałam o paryskim moście i zwyczajach z nim związanych. Otóż, kiedy przeczytałam o Pont des Arts, zaczęłam się zastanawiać, gdzie w naszej pięknej stolicy, mamy takie prawdziwie romantyczne miejsca.
Cerkiew św. Apostołów Piotra i Pawła Keksholmskiego Pułku Piechoty Lejbgwardii
Na początku ulicy Puławskiej, niemalże na samym zakręcie stoi kościół. Nieco ukryty wśród drzew, jakby chciał osłonić się od zgiełku ruchliwej ulicy, wygląda odrobinę tajemniczo. Jadąc samochodem lub autobusem ciężko mu się przyjrzeć dokładnie, a myślę jednak, że warto. Na pierwszy rzut oka wygląda na kościół katolicki, taki, jakich w Warszawie mamy najwięcej. A tu niespodzianka, bo to nie tylko nie jest kościół katolicki, a ewangelicki i to w dodatku z cerkiewną przeszłością.
Maison de la Ciuch, czyli o bazarze na placu Szembeka
Na dalekim Grochowie - tam, gdzie hrabia Piotr Szembek, uczestnik wojen napoleońskich i generał powstania listopadowego ma plac poświęcony swej pamięci - wyrosło przed wojną targowisko. Jednak jego zawrotna kariera rozpoczęła się dopiero po wojnie. Choć nie pozostawił po sobie tak wielu anegdot, legend i opowieści jak Kercelak i nie powtórzył ogromnego sukcesu "Różyca", to jednak miał swój nieodparty urok, a to przede wszystkim za sprawą "ciuchów".
"Dzidkowy" konkurs - finał!!!
Serdeczne gratulacje dla zwycięzców "Dzidkowego" konkursu. Nagrody w postaci książki "Dzidek" Stefana Wrońskiego otrzymują osoby, które uzyskały największą ilość punktów. Na pierwszym, drugim i trzecim miejscu: najwytrwalsi i najszybsi uczestnicy konkursu: Marcin Cieślak, Olga Brzozowska, Dagmara Lewandowska (która brawurowo nadrobiła straty z pierwszej rundy). Czwarte i piąte miejsce pod względem punktacji zajęły panie: Joanna Buczek i Kaja Kondratiuk. Jeszcze raz gratulujemy!!!
Wydawnictwu Prószyński i S-ka dziękujemy za ufundowanie nagród :)
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - uroczystości w Warszawie
Dziś obbchodzimy ważny dzień - Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W Warszawie z tej okazji odbędzie się wiele uroczystości, które mam nadzieję nie tylko upamiętnią tych, których walka o wolną, suwerenną i niepodległą Polskę nie skończyła się wraz z końcem II wojny światowej, ale również przybliżą ich sylwetki oraz w zrozumiały i rzeczowy sposób przypomną ich zasługi.
"Pod Filarami", czyli słodka historia Semadenich
Nie każdy już pamięta, czym był Semadeni...
Zaniedbując pacjentów – wiem, że „pod filary”
Biegł mój ojciec, gdzie razem siedzieli stłoczeni
Rapacki, Roland, Frenkiel i Leszczyński stary,
Malarz Lentz, czasem zajrzał Lasocki ogromny
Albo szczupły Franc Fiszer, młody, cichy, skromny.
Strony
Ankieta
Warszawa w obiektywie
Leniwa niedziela
O upadku, o powstaniu i o wielkim dziękowaniu!
Święta Bożego Narodzenia to dla mnie bardzo intensywny czas. W tym roku wyjątkowo byłam zabiegana i właściwie niewiele chwil miałam do swojej dyspozycji. Jednak skłamałabym pisząc, że od tygodnia cichosza na stronie i fanpage`u Sekretów Warszawy, spowodowana była moim brakiem czasu. Zaczęło się wszystko od wyjazdu, przedświątecznej krzątaniny, przeistoczyło wkrótce w sernikowo-piernikowo-słodkie lenistwo, a zatrzymało dość gwałtownie na informacji budzącej moje niemiłe zaskoczenie.
Warszawski Pont des Arts
Dziwicie się pewnie dlaczego na stronie poświęconej Warszawie, napisałam o paryskim moście i zwyczajach z nim związanych. Otóż, kiedy przeczytałam o Pont des Arts, zaczęłam się zastanawiać, gdzie w naszej pięknej stolicy, mamy takie prawdziwie romantyczne miejsca.
Tyś było Stare Miasto, biedne, zapomniane...
Artur Oppman nie tylko stworzył sieć powiązań między architekturą, ludźmi a wydarzeniami, lecz także osnuł tę sieć na kanwie historycznej. Omówiony powyżej wiersz Honoratka, nie jest tego jedynym dowodem. Ukazują się bowiem w wierszach dzieje Warszawy w czasie wielkiej epidemii dżumy w XVI w., która zdziesiątkowała ludność miasta.